Tortilla to świetny pomysł na kolację lub szybką przekąskę na ciepło. Dla dbających o linię polecam wersję z gotowanym kurczakiem zamiast tradycyjnych, znanych już pewnie każdemu panierowanych nugget’sów. Zapraszam na szybkie ‘coś z niczego’.
Potrzebujesz: (na cztery porcje)
- cztery placki pszennej tortilli,
- ugotowaną pierś z kurczaka (w osolonej wodzie z dodatkiem bazylii i majeranku),
- dwa średnie obrane pomidory,
- mieszankę sałatek, np. rucola, roszponka itp.
- sos czosnkowy (3 łyżki stołowe gęstego jogurtu naturalnego, 2 łyżki majonezu dekoracyjnego, trzy ząbki czosnku),
- pieprz i sól do smaku,
Przepis jest dziecinnie prosty i każdy może powtórzyć go w domu urozmaicając tym samym swoje codzienne posiłki. Kurczaka pokrojonego w kosteczkę układamy na placku. Przyznaję, że nie potrafię jeszcze samodzielnie wysmażyć tortilli, więc kupiłam gotowe. Planuję niebawem zmienić ten stan rzeczy (możecie trzymać za to kciuki ;).
Wykonanie sosu czosnkowego sprowadza się do wymieszania dwóch łyżek majonezu dekoracyjnego z gęstym jogurtem naturalnym i trzema ząbkami czosnku. Osoby dbające o linię zawsze mogą ograniczyć ilość majonezu na rzecz jogurtu. Ja swój sos wykonuję zwykle miksując całość blenderem – na dużych obrotach czosnek jest posiekany bardzo dokładnie, a konsystencja staje się jednolita. Po wymieszaniu, dip majonezowo-czosnkowy układamy na kawałkach kurczaka.
Pomidora zalewamy gorącą wodą, co ułatwia zdjęcie z niego skórki. Podczas obróbki termicznej skórka z pomidora staje się podwójnie niebezpieczna dla wrażliwych żołądków, dlatego warto wyrobić w sobie nawyk jej zdejmowania. Obranego już pomidora kroimy w ósemki i układamy na placku.
Kompozycja z liści różnych sałat wieńczy wykonanie nadzienia do tortilli. Jeżeli decydujemy się kupić placki to z reguły na opakowaniu znajduje się instrukcja ich zawijania.
Zawinięte już placki należy zapiec. Nie polecam używania do tej czynności kuchenki mikrofalowej. Najlepiej włożyć tortille na pięć minut do rozgrzanego na 180 stopni piekarnika (w naczyniu żaroodpornym, zawinięte w folię aluminiową). Warto także przemyśleć zakup elektrycznego grilla, który bardzo ułatwia codzienną pracę w kuchni. Mój to prezent przywieziony ze Skandynawii, ma bardzo intuicyjną obsługę, a moja kuchnia wiele na tym zakupie zyskała.
Szybki obiad, ciepła przekąska, sycącą kolacja po ciężkim dniu. Życzę smacznego.
Pysznie to wygląda. Chętnie bym spróbowała! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń