Podczas prowadzenia strony na blox.pl nauczyłam się, że zarządzając blogiem kulinarnym trzeba być fotografem, redaktorem i kucharzem w jednym. Zdradzę Wam teraz tajemnicę moich zdjęć: z reguły robię je smartfonem i nie odczuwam potrzeby tego zmieniać – studenckie gotowanie, więc studencki sprzęt. Z kolei moja przygoda z kuchnią zaczęła się od improwizacji na temat dań z makaronu. Wymyślanie nowych kompozycji sosów i dodatków stało się moim hobby. Mój ulubiony pomysł na makaron jest bardzo prosty i szybki do wykonania. Poniżej przepis.
Potrzebujesz: (na cztery porcje)
- 500 gramów makaronu,
- 300 gramów oliwek,
- 150 gramów mrożonego szpinaku,
- dwa opakowania tuńczyka sałatkowego w zalewie z oleju,
- opakowanie serka sałatkowego,
- jedną młodą cebulkę,
- 3 łyżki oliwy z oliwek,
- bazylię, oregano, gorczyca, imbir, cukier, tymianek, natka pietruszki, rozmaryn, czosnek granulowany, zioła prowansalskie, sól i pieprz do smaku,
Posiekaną młodą cebulkę umieszczamy na patelni z rozgrzaną oliwą z oliwek. Podsmażamy, od czasu do czasu mieszając do momentu aż cebula lekko się zarumieni.
Dodajemy mrożony szpinak, smażymy, cały czas mieszając do momentu rozmrożenia szpinaku i dokładnego wymieszania się z cebulką.
Oliwki kroimy w talarki, dodajemy do pozostałych składników, podsmażamy, mieszając od czasu do czasu, na małym lub średnim ogniu.
Kolejny etap stanowi dodanie tuńczyka i dokładne wymieszanie składników tak, aby szpinak z rozdrobnioną rybą przypominały swoją konsystencją pastę. W tym momencie warto spróbować sosu i ocenić czego w nim brakuje. Najlepiej wzbogacić smak ziołami: bazylią, oregano, tymiankiem, majerankiem lub doskonale każdemu znaną, pieczołowicie skomponowaną mieszanką ziół prowansalskich. Nie wykluczone, że konieczne będzie dodanie pieprzu i soli do smaku.
Makaron gotujemy al dente z dodatkiem oliwy z oliwek w osolonej wodzie, a następnie umieszczamy w naczyniu (najlepiej patelni) wraz z innymi składnikami. Podsmażamy na małym ogniu dokładnie mieszając. CIEKAWOSTKA: Proponuję wybrać znane każdemu świderki, zwane z języka włoskiego także makaronem 'fusilli', popularnego w południowej części Italii, ponieważ rozdrobniony tuńczyk i szpinak wkręcają się w spiralki, tworząc apetyczną całość.
Serek sałatkowy kroimy w drobną kosteczkę i dorzucamy do reszty składników na patelni. Całość mieszamy. Nie zapominamy spróbować (nigdy nie podaję jedzenia bez ostatecznej kontroli jakości) i jeżeli smak nam odpowiada danie można uznać za gotowe do serwowania.
Życzę Wam udanych kulinarnych podróży. Inspirację dla moich własnych zawsze czerpałam z kuchni śródziemnomorskiej. Miłego dnia i smacznego obiadu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz