Embargo na polskie produkty? Rolnicy zmuszeni oddać swoje plony na cele charytatywne, bo dostaną większe odszkodowania? Zrobiłam obowiązkową wycieczkę na targ po polskie jabłka, pomidory, paprykę i inne warzywa oraz owoce. Dowiedziałam się z dzisiejszego wydania wiadomości, że nie tylko producenci jabłek mają problem, ale także pomidorów i papryki nie mają gdzie ich sprzedać. Zatem apeluję: faszerujcie pomidory i paprykę!
Potrzebujesz: (na cztery porcje)
- cztery czerwone lub pomarańczowe papryki,
- jedna łyżka oliwy z oliwek,
- jedna, drobno posiekana i duża cebula,
- 350 gramów ryżu do risotto, np. arborio, umytego,
- około 15 nitek szafranu (opcjonalnie można zastąpić kurkumą),
- 150 ml białego wina,
- 850 ml wywaru warzywnego lub drobiowego, podgrzanego,
- 50 gramów tartego parmezanu lub pecorino,
- 200 gramów pokrojonego salami,
Cebulę zeszklić na patelni z rozgrzaną oliwą. Dodać ryż, szafran i podgrzewać cały czas mieszając około dwie minuty aż ryż wymiesza się dokładnie z cebulą i stanie się lekko przeźroczysty. Powoli, najlepiej partiami dolewać bulion i wino. Poczekać aż zostaną wchłonięte przez ryż i dopiero wlewać kolejną. Po około 15 minutach cały płyn powinien zostać dokładnie wchłonięty. Gotować do momentu aż ryż będzie miękki.
W trakcie gotowania, gdy ryż już lekko zmięknie dodać pokrojone salami i dokładnie wymieszać. Pod koniec gotowania dodać tarty ser i ponownie wymieszać całość.
Paprykę dokładnie umyć, pokroić na połówki, usunąć gniazda nasienne, a następnie we wnętrzu układać partiami risotto. Na powierzchni każdej porcji poukładać kawałeczki sera mozzarella, a następnie umieścić w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni i zapiekać do momentu roztopienia się sera i całkowitego podpieczenia papryki, czyli około 20 minut.
Gotowe, od razu serwować. Paprykę można zastąpić pomidorem, po wcześniejszym usunięciu miąższu. Smacznego!
wygląda przepysznie i zdrowo :)))
OdpowiedzUsuńmiło mi to słyszeć :) polecam, bo wyszła rewelacyjnie :)
UsuńTak, trzeba wspierać polskich rolników. Ja od wczoraj nie wychodzę prawie z kuchni, bo robię przetwory z pomidorów i papryki. Taki sposób nadziania papryczki, jaki proponujesz, bardzo mi odpowiada. Dziękuję za dodanie przepisu do akcji psiankowatej :)
OdpowiedzUsuńZawsze chętnie eksperymentuję z psiankowatymi więc dodałam :) Miło mi słyszeć, że przepis się podoba :)
UsuńTak, musimy wspierać polskie rolnictwo i wybierać polskie produkty :)