Ryby, które aktualnie są absolutnie niezbędne w wigilijnym menu, pojawiły się na naszych stołach o wiele później niż potrawy pochodzące z płodów ziemi. Początkowo jadano je podczas wigilii tylko na dworach i w bogatych klasztorach lub w domach rybaków. Teraz nie wyobrażamy sobie tej najważniejszej kolacji w roku bez rybnych dań. Wręcz zajadamy się karpiami, łososiami, halibutami, śledziami lub sandaczami.
Potrzebujesz: (na cztery porcje)
- 500 gramów filetu z ulubionej ryby (może być mintaj, morszczuk, dorsz, sandacz lub halibut),
- 50 gramów płatków migdałów,
- pięć łyżek stołowych bułki tartej,
- ząbek czosnku,
- łyżeczka tartej skórki cytryny,
- pięć łyżek posiekanej natki pietruszki,
- olej z awokado, np. Greencado,
- sól, pieprz do smaku, oraz szczypta bazylii, rozmarynu i tymianku,
Płatki migdałów, posiekany czosnek i skórkę z cytryny zmiksować blenderem na drobny chrust. Dodać bułkę tartą, posiekaną natkę pietruszki oraz pozostałe przyprawy. Wymieszać całość, następnie zarumienić lekko na patelni z rozgrzanym olejem z awokado. Odłożyć do ostygnięcia.
Filet umyć pod bieżącą wodą, osuszyć, nasączyć odrobiną soku z cytryny i oprószyć przyprawami. Następnie ułożyć w naczyniu żaroodpornym wysmarowanym olejem z awokado, a przygotowany wcześniej chrust położyć na wierzchu ryby. Piec dziesięć minut w piekarniku rozgrzanym do 190 stopni Celsjusza.
Tak przygotowana ryba ładnie się prezentuje lekko zarumieniona, więc warto po programowych dziesięciu minutach pieczenia, piec jeszcze dwie minuty bez przykrycia. Po wyjęciu z piekarnika pokroić na cztery porcje i podawać np. z gotowanym brokułem.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz