niedziela, 16 marca 2014

Filet z pstrąga tęczowego pod chrustem z migdałów, natki pietruszki, cytryny i czosnku.

Ostatni semestr studiów wiąże się zwykle z totalnym zamieszaniem i walką, by wszystkie sprawy domknąć na czas. Dlatego też kompletnie nie miałam czasu podzielić się z Wami moimi nowymi kulinarnymi pomysłami. Muszę jednak przyznać, że nie było ich dużo, bo żyłam w totalnym zabieganiu przez dwa tygodnie, próbując przegnać głód czymś ‘na szybko’. Stres odbił się na mnie kompletnie bezproduktywnym weekendem, ale już jestem z Wami, naładowana pozytywną energią, a także motywacją, którą Wy, jako Czytelnicy mi dajecie. Dziś nareszcie mogę Wam zaprezentować jak, przyrządzam filet z pstrąga ;) Do dzieła! ;)

Potrzebujesz: (na dwie porcje)

- 400-500 gramów fileta z pstrąga tęczowego,

- 40 gramów płatków migdałów,

- 3-4 łyżki bułki tartej,

- 3-4 łyżki siekanej natki pietruszki,

- ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę,

- tarta skórka z cytryny,

- sok z cytryny,

- sól i pieprz do smaku,

- oliwa z oliwek lub olej rzepakowy,

- kolendra, bazylia, tymianek (opcjonalnie),

Fileta dokładnie umyć pod bieżącą wodą, a następnie skropić sokiem z cytryny, przyprawić pieprzem i solą. Odstawić na około godzinę. W tym czasie należy przygotować chrust. Do wysokiego naczynia wsypać płatki migdałów, bułkę tartą, natkę pietruszki, skórkę z cytryny i ząbek czosnku. Wymieszać, przyprawić, a potem zmiksować blenderem nie przykładając się zbytnio, by nie zmielić chrustu zbyt drobno.

Tak przygotowany chrust podsmażać chwilkę na oliwie i odstawić. Efektem końcowym naszych działań ma być bardzo chrupiąca ‘pierzynka’ dla filetów rybnych.

Filet umieścić w naczyniu żaroodpornym (skórką do dołu, pod wpływem gorącej temperatury odejdzie sama), rozłożyć na nim równomiernie chrust i piec w piekarniku rozgrzanym do około 180-200 stopni, pamiętając o przełączeniu na dolną grzałkę w czasie pieczenia, by nie spalić zbytnio chrustu pozostawiając rybę jeszcze surową.

Po wyjęciu z piekarnika serować np. ze szpinakiem i ryżem ugotowanym z kurkumą i solą. Całość prezentuje się całkiem ładnie. Życzę smacznego! Cieszę się, że mogę znowu dla Was pichcić :)

1 komentarz:

  1. Nominowałam Twój blog do Liebster Blog Award:) Szczegóły -> http://kolorowepapilotki.blogspot.com/2014/03/liebster-blog-award.html :)

    OdpowiedzUsuń