Kibicujecie? Oglądacie Mundial? Oczy całego świata kibiców i tych, na co dzień niezainteresowanych piłką skierowane są w stronę Brazylii. Studenci grzecznie skończyli sesję i oddają się plażingowi z butelką ulubionego trunku w ręce (chyba nikt z Was nie myśli, że zdaną sesję świętuje się przy soczku ;)). Jak wiecie, słodycze jadam tylko, gdy mam smaka i preferuję przekąski słone, ostre, a nawet kwaśne. Dlatego też moją ulubioną zagrychą do meczu jest grzanka, którą osobiście polecam wszystkim Czytelnikom o podobnych preferencjach.
Potrzebujesz: (na cztery grzanki)
- cztery kromki chleba,
- dwa ząbki czosnku,
- trzy łyżki oliwy,
- jeden średni pomidor,
- garść czarnych oliwek pokrojonych w plastry,
- garść kaparów,
- pięć plasterków żółtego sera,
- szczypta suszonej i świeżej bazylii,
- sól do smaku (chociaż pomidory lepiej smakują nieposolone ;),
Przyznam się Wam dziś do mojej głęboko skrywanej wady, ale nie mówcie nikomu ;). Jestem leniem! Tak! Jestem kuchennym leniem i wcale się z tym nie kryję. Największą przyjemność sprawia mi zrobienie ‘czegoś z niczego’, a najlepiej, gdy dzieje się to w 20 minut! Was także zachęcam do nie tracenia czasu na jakieś kuchenne rewolucje, bo lato Wam ucieknie. Nawet się nie spostrzeżecie i będzie wrzesień.
Taką całkiem zgrabną grzaneczkę można przygotować właśnie w 20 minut, a resztę zrobi za nas piekarnik. Sama w swoim zapale do prac domowych lub gotowania jestem sinusoidalna, a aktualnie moja sinusoidka nastawiona jest właśnie na szybko, smacznie i ładnie! Zatem do dzieła!
W małym naczyniu wymieszać oliwę z przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Posmarować kromki podobnie, jak robi się to masłem. Ser pokroić w paseczki i poukładać na kromkach. Następnie ułożyć resztę składników – pokrojone w kosteczkę pomidory, kapary i oliwki. Całość posypać bazylią i solą (jak ktoś lubi). Pozostałymi paseczkami z sera ułożyć dekorację (np. krateczki).
Piekarnik nastawić na 180 stopni z termoobiegiem i zapiekać około 8-10 minut. Po wyjęciu można udekorować świeżymi listkami bazylii lub posiekanym szczypiorkiem. Gotowe! Życzę smacznego! Aby drużyny, którym kibicujecie wygrały, żeby studenty zdały sesję, a sobie… żebym w końcu znalazła motywację do skończenia mojej magisterki! ;)
Poszalałaś z ilością mojego ulubionego sera żółtego widzę:D ale prezentuje się bardzo ładnie:)
OdpowiedzUsuńbo miałam ochotę na mocno przytopiony ser żółty ;)
Usuń