Nareszcie chwilka spokoju przy laptopie z herbatką, książką, newsami itp. Powiem Wam, że chodzenie nieszczęść parami skutecznie służy ich rozmnażaniu. W tym miesiącu byłam już hydraulikiem, sprzątaczką, ale oczywiście najchętniej występowałam w roli kucharki. Miałam w domu małą powódź i powiem Wam, że najskuteczniej budzi z rana wkroczenie do łazienki z centymetrem wody na podłodze. Całe szczęście, że nie zalałam sąsiada. Z junkersem wygrałam i upichciłam jeszcze klopsy. Niezłe wyszły więc nie omieszkam ich Wam pokazać :)
Potrzebujesz (na cztery porcje)
- garść świeżego makaronu na porcję, przepis znajdziesz TUTAJ,
- 500 gramów mięsa mielonego wołowego i wieprzowego,
- 100 gramów sera żółtego w kawałku,
- dwie łyżki bułki tartej,
- trzy ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę,
- łyżka startej kurkumy (nadaje mięsu mielonemu ładny, złotawy kolor),
- cztery łyżki oleju rzepakowego lub oliwy do smażenia,
- jedno jajko,
- przyprawy do mięsa: bazylia, sól, pieprz, słodka papryka, kolendra, majeranek, tymianek, chili, rozmaryn, ziele angielskie,
***
Sos pomidorowy:
- dwa świeże pomidory bez skórki pokrojone w kostkę (lub 500 gramów pomidorów z puszki, pokrojonych),
- jedna, średniej wielkości cebula,
- łyżka oleju do smażenia,
- przyprawy do sosu: bazylia, sól, pieprz, kminek, cukier,
Mięso mielone dokładnie wymieszać z bułką tartą, kurkumą, przyprawami, rozgniecionym czosnkiem, jajkiem oraz łyżką oleju. Następnie odstawić do lodówki na około pół godziny w zamkniętym naczyniu. Po wyjęciu formować klopsy (dzięki lekko wilgotnym dłoniom mięso nie będzie do nich przywierać, a kulki będą się łatwiej lepić). Najpierw należy utworzyć płaski placek z mięsa wielkości środka dłoni, a następnie ułożyć kawałek sera wielkości kostki do gry i dłońmi uformować kulkę. Warto przygotować sobie wcześniej pokrojone kawałeczki sera ;)
Kulki ułożyć w naczyniu żaroodpornym lub na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Umieścić w piekarniku nagrzanym do 200 stopni i piec 15 minut. W tym czasie posiekać cebulę i zeszklić na patelni, dodać pomidory i przyprawy, smażyć około dwóch minut. Aby sos pomidorowy nie był kwaśny można dodać pół łyżeczki cukru. Świeży makaron gotować około dwóch minut, następnie zdjąć z ognia i odcedzić.
Po wyjęciu z piekarnika ułożyć na klopsach makaron, polać całość sosem i posypać tartym żółtym serem (opcjonalnie można także mozzarellą) i włożyć do piekarnika na około 5/10 minut (piec należy do momentu aż ser zacznie się topić). Po wyjęciu od razu podawać. Życzę smacznego! Wasz pełen optymizmu i wiary w to, że grudzień nie będzie obfitował w pecha – Kuchcik Nadworny :)
Wszystkim Niedowiarkom prezentuję jeszcze nadzianego klopsika:
Saute z winkiem i tradycyjnie kiszonym ogórkiem także jest całkiem smaczny :)